Z BRANIC NA POSELSKĄ CZYLI „NA PRADZIEJOWYCH ŚCIEŻKACH”
Historia Krakowskiego Pikniku Archeologicznego zaczęła się w roku 2001, gdy w zespole dworsko-parkowym w Branicach, organizowano nową wystawę Muzeum Archeologicznego w Krakowie pt. „Garncarstwo prahistoryczne”. Wówczas też, dla uatrakcyjnienia ekspozycji, zorganizowano również festyn. Z uwagi na duże zainteresowanie taką formą prezentacji przeszłości postanowiono kontynuować plenerowe widowiska. W ten sposób powstało jedenaście pikników.
Kolejny, 12. Krakowski Piknik Archeologiczny, po dwuletniej przerwie, zatytułowany „Na pradziejowych ścieżkach” zorganizowano w nowym miejscu, siedzibie Muzeum Archeologicznego w Krakowie, a dokładnie w jego ogrodach przy ulicy Poselskiej. Jak zwykle przygotowano wiele atrakcji dla uczestników. Widzowie mogli obejrzeć grupy rekonstrukcyjne z różnych okresów pradziejów w historycznych strojach. Słuchali opowieści o ich zajęciach i zwyczajach. Wielkim zainteresowaniem cieszyły się pokazy zapomnianych rzemiosł. W ognisku w glinianym naczyniu „warzono sól” z solanki, poprzez odparowanie wody uzyskiwano cenny dodatek do potraw. Wytwórcy „z epoki brązu” demonstrowali sposób wykonania miedzianej siekierki – korzystając tylko z paleniska i niewielkiego tygielka. Ubrany w skóry mężczyzna uczył jak rozniecać ogień przy pomocy krzemieni. Grupa Celtów w kraciastych strojach wybijała monety. Można także było spróbować tkania na pionowym krośnie.
Chwili wytchnienia nie mieli także współcześni rzemieślnicy wykonujący trochę archaiczne zajęcia. Garncarza oblegały tłumy dzieci wraz z rodzicami by spróbować z grudy wilgotnej gliny wyczarować na wirującym kole coś podobnego do naczynia. Wikliniarz z giętkich gałązek wyplatał zgrabne koszyki i uczył swojego zajęcia „piknikowiczów”. Przy jednej z alejek swoje wyroby demonstrował kowal.
Osobne atrakcje przygotowano dla najmłodszych. Specjalnie dla nich stworzono Akademię Młodego Archeologa. Wszystkie zainteresowane dzieci otrzymywały indeks, w którym odnotowywano „zaliczane” zajęcia. Studenci musieli nauczyć się lepienia naczyń, konserwacji płytek podłogowych z drobnych fragmentów, w całość składali kubki i misy. Na specjalnym stoisku prowadzono zajęcia z krzemieniarstwa. Nie zabrakło też „lekcji” antropologii, na których można było poznać historię gatunku ludzkiego. Na zakończenie uczestnicy zajęć otrzymywali specjalny dyplom poświadczający zdobycie przez nich nowych umiejętności. Najmłodsi uczestniczyli również w konkursach i zajęciach, za które otrzymywali nagrody. Były to rzuty trzosem (woreczkiem) z monetami do koszyka, lepienie glinianych paciorków a także strzelanie z łuku. Nie zabrakło też tematycznych kolorowanek.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się wśród widzów żarna obrotowe, na których sporym wysiłkiem udawało się zemleć garść zboża na białą mąkę wraz z otrębami. Swoje stanowisko posiadało także archiwum muzealne. W ramach Małopolskiego Festiwalu Innowacji demonstrowano kopię naczynia z Bronocic z najstarszym na świecie przedstawieniem wozu, sprzed 5500 lat. Uczestnicy mogli również obejrzeć niewielką ekspozycję w podziemiach budynku „Średniowieczne i nowożytne wyroby gliniane z Krakowa”. W wyodrębnionej części ogrodu stały kramy z atrakcyjnymi towarami, a także bar grillowy, w którym można było zjeść smaczny posiłek. Chociaż imprezę na jakiś czas przerwały opady deszczu do ostatnich chwil zjawiali się chętni obejrzeć ją widzowie.
Na zakończenie Pikniku wystąpiło trio studentów Akademii Muzycznej w Krakowie, prezentując utwory klasyczne.
Chociaż Piknik odbył się w nowym miejscu również cieszył się olbrzymim zainteresowaniem publiczności.
Janusz Bober