Zabytek miesiąca ONLINE – Listopad 2022 r.
Zausznica – najlepsza przyjaciółka średniowiecznej elegantki
Czy zastanawialiście się kiedyś, jakie ozdoby nosiły zamożne kobiety, żyjące w państwie pierwszych Piastów? Jaką biżuterię mogły wybrać? Czy średniowieczne dziewczyny, tak jak w pewnej piosence, lubiły brąz czy srebro?
Z badań nad ikonografią i wykopalisk prowadzonych przez archeologów, wynika, że ówczesne mieszkanki ziem polskich lubiły nosić biżuterię. Do jej produkcji wykorzystywano metale szlachetne. Szczególną popularnością cieszyło się srebro, z którego wykonywano pierścienie, brosze, naszyjniki, bransolety, kabłączki skroniowe oraz tzw. zausznice. Wspomniane „zausznice”, to jedna z kategorii ozdób głowy. Składają się z drucianych kabłąków, nierównomiernie ozdobionych (dolna część zausznicy zwykle jest zaopatrzona w różne ozdobne elementy m.in. paciorki). Słowo „zausznica” jest używane niekiedy jako synonim „kolczyka”. To nie do końca to samo. Kolczyki składają się z takich samych elementów jak zausznice, ale zawiesza się je w przekłutej małżowinie usznej, podczas gdy zausznice noszono przymocowane do różnych nakryć głowy np. chust lub opasek.
Jeden z przykładów na niesłabnące zainteresowanie biżuterią, można zobaczyć w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. W Suchym Jarze (Kraków-Nowa-Huta-Pleszów, stanowisko 49) odkryto fragment wczesnośredniowiecznej zausznicy koszyczkowatej (MAK/NH/64/22:2). Co prawda, zachowała się jedynie część kabłąka (2,15 cm), ale pomimo niewielkich rozmiarów, świadczy o biegłości dawnego jubilera. Rzemieślnik nie tylko uformował ze srebrnego drutu przypominającą koszyczek ozdobę, ale też umieścił na niej trzy ażurowe, pokryte granulacją paciorki.
Agnieszka Garbacz