Zagadkowe naczynie z kieszeniami
Od początku lat pięćdziesiątych XX. wieku powstająca Nowa Huta potrzebowała materiałów budowlanych do wznoszenia hal produkcyjnych oraz bloków mieszkalnych i dlatego w Krakowie Zesławicach postanowiono zbudować cegielnię a część pól przeznaczyć na kopalnię gliny. Archeolodzy pracujący na tej inwestycji odkryli około 240 pradziejowych obiektów, zarówno osadowych, jak i grobowych. Najwięcej z nich należało do ludności tzw. kultury badeńskiej z okresu neolitu, datowanej na koniec czwartego tysiąclecia p.n.e. i początek trzeciego tysiąclecia p.n.e. Na stanowisku nr 21 (Kraków Zesławice), w jednym obiekcie, jamie-piwniczce odkryto fragmenty dziwnego naczynia. Obiekt, oznaczony numerem 52/I/54, był zachowany jedynie w około 1/3 pierwotnej wielkości. Pozostała jego część została zniszczona mechanicznie podczas prac ziemnych związanych z kopalnią gliny. Głębokość jamy wynosiła 200 cm, górna średnica ok. 50 cm, a średnica dna około 200 cm. W profilu miała ona kształt trapezowaty. W dolnej części obiektu odkryto fragmenty ceramiki, z których udało się odtworzyć naczynie z „kieszeniami”. Ma ono kształt gruszkowatej amfory o cylindrycznym wylewie i małej średnicy dna. Na szyi i wylewie znajduje się taśmowate ucho z trzema guzkami na krawędzi. Całkowita wysokość amfory wynosi 61,5 cm, średnica wylewu 26 cm, średnica dna 17 cm. W górnej części brzuśca widoczny jest plastyczny ornament w postaci listwy z odciskami paznokci, tworzący prawdopodobnie ośmioramienną gwiazdę (patrząc na naczynie z góry). Listwie plastycznej towarzyszą pionowe żłobki. Naczynie zostało wylepione z gliny z domieszką szamotu (potłuczonych naczyń). Barwa powierzchni wewnętrznej i zewnętrznej nie jest jednolita, od jasnobeżowej do ciemnoszarej. Nie był to jednak zabieg celowy, ponieważ ówczesny sposób wypału naczyń (wypał w otwartym palenisku) powodował ich wielobarwność. Do dzisiaj zauważalny jest natomiast elegancki sposób wykańczania powierzchni zewnętrznej amfory. Badeńska garncarka lub garncarz wygładzili naczynie tak, że jego powierzchnie błyszczały. Można to było uzyskać np. przez pocieranie kawałkiem skóry. Efekt był zapewne wspaniały. Duże naczynie lśniło odcieniami beżu, brązu i szarości.
Sama amfora kształtem nie odbiega od innych z tego okresu. Wyjątkowość stanowi siedem zagadkowych „kieszeni” przyklejonych do wylewu. Mają one kształt niewielkich, lekko rozchylonych naczyń o średnicy 12 cm oraz wysokości około 15 cm i pozbawione są den. Ich wnętrza razem z wnętrzem amfory tworzą dużą komorę. Zostały one wylepione razem z dużym naczyniem.
Na osadzie w Zesławicach wyróżniono części mieszkalne i kultowe. Jama z naczyniem z kieszeniami znajdowała się w północnej strefie osady, czyli obszarze związanym z duchowością i obrzędami. Oprócz tego obiektu znajdowały się tam m.in. dwa groby tej ludności. Czy amfora zesławicka mogła pełnić jakieś funkcje kultowe? W dotychczasowym inwentarzu ceramicznym kultury badeńskiej jest trochę fragmentów z podobnych naczyń, ale tylko jedno, które pod względem formy jest do niego bardzo podobne. Znaleziono je w Jennyberg niedaleko Mödling w Dolnej Austrii w latach dwudziestych XX wieku. Austriackie naczynie też ma kształt amforowaty i brzusiec odwrotnie gruszkowaty. Jego wysokość, według publikacji, wynosiła 42 cm, przy podobnych do wysokości rozmiarach średnicy brzuśca. W górnej części brzuśca znajduje się sześć „kieszeni” w kształcie leja połączonych z głównym naczyniem. Naczynie z Austrii próbuje się zakwalifikować jako kultowe. Wobec niewielu analogii z kultury badeńskiej, ze względu na kształt porównuje się go do greckiego naczynia z kieszeniami – kernosa, którego w V wieku przed Chrystusem używano podczas obrzędów ku czci bogini Demeter. W kieszonkach miały znajdować się m. in. miód, olej, wino i warzywa. Przytacza się również podobieństwa do naczyń z wczesnej epoki żelaza i z okresu średniowiecza. Jeżeli społeczności z okresu neolitu miały swoje życie duchowe i wiarę w boga lub bogów, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że na zesławickim wzgórzu nad Dłubnią oddawano jemu albo im cześć m.in. składając dary ofiarne w naczyniu z kieszeniami.
Janusz Bober