„w ogrodzie dworskim (…) na pochyłości spadającej na południe ku nizinom nadwiślańskim znajduje się tak zw. lamus, murowany piętrowy, dziś używany na skład”
Teka Grona Konserwatorów Galicyi Zachodniej. T. 2, 1906
Na obrzeżach Krakowa, około 20 kilometrów na wschód w linii prostej od Wawelu, znajduje się niezwykła budowla, zwana lamusem. Nazwa ta, mająca wprawdzie historyczne konotacje, jest nieadekwatna do pierwotnego przeznaczenia tegoż pięknego obiektu. Okazuje się bowiem, że ów górujący nad otoczeniem budynek, pełnił zupełnie inną funkcję…
Lamus z podkrakowskich Branic to w istocie późnorenesansowy dwór wieżowy. Ufundowany został, z początkiem XVII wieku, przez Jana Branickiego herbu Gryf, starostę niepołomickiego, kasztelana bieckiego i żarnowskiego.
Przede wszystkim, wzniesiony w obrębie dóbr rodowych Branickiego obiekt, łączył funkcje mieszkalne, obronne i reprezentacyjne, jako swoista symbioza podstawowych elementów zamków. W istocie rezydencja ta, dominująca nad całą okolicą, była wymownym symbolem statusu społecznego jej właściciela i pełnionej przezeń władzy. Ponadto posiadanie siedziby w niewielkiej, bo wynoszącej zaledwie kilkanaście kilometrów od królewskiego miasta odległości, podkreślała prestiż fundatora i wiążące się z nim uprawnienia. Bliskość ta, szczególnie w minionych wiekach, miała niebagatelne znaczenie dla przedstawicieli rodziny Branickich, którzy często bywali na wawelskim dworze uczestnicząc w zgromadzeniach szlachty i wszelkich uroczystościach.
Późnorenesansowa murowana rezydencja Jana Branickiego gościła wiele znamienitości, a bywał w niej nawet sam monarcha Zygmunt III Waza. Fakt ów nie powinien nikogo dziwić, wszakże właściciel, będący dworzaninem królewskim, posiadał rozległe znajomości.
Do prac kamieniarsko-rzeźbiarskich, związanych z budową dworu wieżowego w Branicach, zaangażowano utalentowanego i znanego florenckiego artystę Santi Gucciego. Włoski rzeźbiarz pracujący na zlecenie dworu oraz zamożnych mocodawców, najprawdopodobniej wykonał projekt obiektu wraz ze zdobiącymi go detalami. Do dziś, we wnętrzu budowli, na jej piętrze, zachował się kunsztowny kominek i portal drzwiowy wykonany z piaskowca pińczowskiego. Owe zabytki sztuki rzeźbiarskiej, choć są łączone z kręgiem Santi Gucciego, zostały wykonane po śmierci florenckiego mistrza, przez jego krakowski warsztat.
Kominek i portal drzwiowy to elementy, dzięki którym dwór wieżowy zyskał reprezentacyjny charakter. Zostały ozdobione, odnoszącym się do rodu Branickich, gryfem. Zawierają również, wycięte wokół tarcz herbowych, inicjały. Co znamienne to na ich podstawie można w przybliżeniu określić datę powstania budynku. Mianowicie na zwieńczeniu kominka, dookoła rozbudowanego kartuszu z dwoma klejnotami i czteropolowym herbem, rozmieszczono inicjały I.D.R.B.C.Z.C.N. Odnoszą się one do Jana Branickiego i należy je odczytać jako: Jan De Ruszcza Branicki Castelanus Zarnoviensis Capitaneus Niepolomicensis. Wymienione w ten sposób urzędy, pełnione przez Jana, wskazują na lata miedzy 1600 a 1603 rokiem. Gdy się jednak przyjrzy obramowaniu drzwi na piętrze, na umieszczonym tu herbie Gryf znajduje się inna sekwencja liter – I.B.C.B.S.N. czyli Jan Branicki Castelanus Biecensis, Capitaneus Niepolomicensis. Zmiana dotyczy kasztelanii bieckiej, nieujętej nad herbem z kominka. W 1603 w roku Branicki bowiem zastąpił kasztelanię żarnowską kasztelanią biecką. Na tej podstawie można wysnuć następujący wniosek – portal musiał powstać później niż kominek. Zastanawiające jest również nietypowe umiejscowienie portalu wewnątrz, a nie na zewnątrz sali. To skłania do przypuszczeń, że dwór w Branicach przebudowywano stopniowo.
Dwór wieżowy w Branicach zdobiony jest także z zewnątrz. Jego ściany pokrywa sgraffitowe boniowanie, które imituje kamienny mur. Tego typu geometryczny wzór stwarza wrażenie architektonicznej iluzji, optycznie „wzmacniającej” bryłę budowli.
Lamus skrywa jeszcze jeden sekret – otóż w jednej z arkad w attyce południowej została przedstawiona tajemnicza postać. Jest nią zarys mężczyzny trzymającego w dłoni kulę. Interpretacje dotyczące symboliki owego wyobrażenia mogą być różne, zależności od indywidualnych skojarzeń. Dominuje przekonanie, iż postać ta symbolizuje czarodzieja, alchemika bądź astronoma. Nie wiadomo w jakim celu została zamieszczona na murach. Być może detal ten stanowi dowód ufności w magię, zjawiska nadprzyrodzone i przesądy, tak bardzo rozpowszechnione w dawnej Rzeczypospolitej. Wytłumaczenie może być bardziej prozaiczne i wiązać się z postrzeganiem astronomii jako dziedziny badającej naturę obiektów niebieskich. Jakkolwiek by nie było zagadkową postać, utrwaloną na ścianie branickiego dworu, spowija aura tajemniczości.
Anna Kolasa
Bibliografia
- Jakimowicz T., Dwór murowany w Polsce w wieku XVI: (wieża-kamienica-kasztel), Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa-Poznań 1979;
- Nawrocki R., Renesansowe fundacje Branickich: w kręgu działalności warsztatów pińczowskich [w:] Studia nad sztuką renesansu i baroku, T. VII: Fundator i dzieło w sztuce nowożytnej. Cz. 2, J. Lileyko, I. Rolska-Boruch (red.), Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2006;
- Teka Grona Konserwatorów Galicyi Zachodniej, oprac. S. Tomkowicz, T. 2, 1906;
- Dwór renesansowy Branickich
- Kominek (warsztat Santi Gucci)
- Gryf rodziny Branickich (herb na kominku i kartusz na portalu drzwiowym)
- Postać czarodziej/alchemik