Kobieta w starożytnym Egipcie

Zdjęcie kolorowe; 3 figurki postawione w gablocie w kształcie piramidy.

Kobieta w starożytnym Egipcie

Jak wyglądało życie starożytnej Egipcjanki? Wbrew pozorom, wciąż nie jesteśmy w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie. Większość zachowanych świadectw powstała z inicjatywy mężczyzn (najczęściej z warstw uprzywilejowanych), więc pokazują kobietę taką, jaką chcieli ją widzieć mężczyźni.

Idealna kobieta, według egipskich autorów, odznaczała się smukłą sylwetką, pięknymi oczami (podkreślonymi grubą kreską) słodkimi ustami i jasną karnacją. Była przy tym na tyle czarująca i rozumna, by ,,nie wypowiadać słów zbytecznych”. Taki obraz pokrywa się z tym, co obserwujemy w egipskiej sztuce – Egipcjanki noszą delikatne suknie (obcisłe lub plisowane) podkreślające ich atrakcyjne (smukłe, zgrabne) sylwetki. W odróżnieniu od mężczyzn, których przedstawiano z gołą głową lub w peruce, egipska elegantka ma zawsze długie, gęste włosy, niekiedy przesłonięte peruką. Kobiety zazwyczaj przedstawiano jako osoby o jaśniejszej (czasem wręcz żółtej) karnacji – zamożne panie większość czasu spędzały w obrębie domostwa, co oczywiście wpływało na odcień skóry, choć nie aż w takim stopniu, jakby to sugerowały egipskie przedstawienia na papirusach czy na ścianach grobowców.

W porównaniu z Greczynkami egipskie kobiety cieszyły się dużą swobodą. Żyjący w V w. p.n.e. Herodot pisał, że Egipcjanie mają ,,obyczaje prawie pod każdym względem przeciwne aniżeli wszystkie inne ludy. Kobiety u nich przebywają na rynku i handlują, a mężowie siedzą w domu i przędą”. Egipcjanki (szczególnie te ze średnich i niższych klas społecznych) wręcz musiały pracować z mężczyznami (w piekarni, na polu etc.), i nie było w tym nic uwłaczającego.

Od Egipcjanek oczekiwano, że będą realizować się jako oddane żony i matki. Małżonków wybierali rodzice, brali jednak pod uwagę uczucia dzieci, bo ceniono miłość małżeńską. Troska o zachowanie dobrej atmosfery w domu leżała po obu stronach. Pisarz Ani doradzał, aby mężczyzna ,,nie rozkazywał żonie w domu, lecz uznawał jej wartość i łagodził spory, tak by rodzina żyła w harmonii”.

Większość Egipcjan zawierała związki monogamiczne. Tylko jedną z kobiet mieszkających pod dachem mężczyzny obdarzano tytułem ,,nebet per”, który można przetłumaczyć jako ,,Pani Domu”. Powszechną praktyką było spisywanie kontraktu małżeńskiego, który w założeniu miał chronić prawa kobiety i jej dzieci. Kobieta swobodnie dysponowała majątkiem, który zdobyła osobiście lub odziedziczyła po rodzicach. Mąż mógł nim zarządzać, ale nie miał prawa go sprzedać, a w przypadku rozwodu zwracał go w całości byłej żonie.

Oprócz wychowywania dzieci główną rolą żony było zarządzanie domem, często bardzo dużym. Bogate damy doglądały tylko służby, ale do nebet per należały decyzje we wszystkich sprawach domowych. Wiadomo, że niektóre panie z wyższych sfer potrafiły czytać i pisać – o czym świadczą zachowane przykłady korespondencji między małżonkami.

Wiele informacji na temat egipskiej rodziny czerpiemy z zachowanych tekstów i przedstawień plastycznych, które podkreślają wartość wspólnoty rodzinnej. Na ścianach rodzinnych grobowców mąż i żona ukazani są zazwyczaj obok siebie (zarówno podczas pracy, jak i odpoczynku), połączeni na wieczność, tak jak za życia. Do naszych czasów zachowały się również epitafia upamiętniające zmarłe kobiety, zarówno ich zalety jak i wady.

Egipskie kobiety były szanowane, jednak w patriarchalnym społeczeństwie egipskim nie było równouprawnienia. Młode Egipcjanki na wielu płaszczyznach uzależnione były od mężczyzny i jego rodziny. Choć miały pewne możliwości kariery (np. pełnienie funkcji religijnych w świątyni), to stanowiska „kierownicze” zarezerwowane były dla mężczyzn. Według dzisiejszych norm mogłoby się wydawać, że kobieta egipska była w niekorzystnej sytuacji. Jednak według kryteriów tamtych czasów cieszyła się prawami i przywilejami niedostępnymi dla jej rówieśniczek z sąsiednich krajów. Niezwykle trafnie podsumowała to egiptolog Hilary Wilson: ,,życie większości Egipcjan było krótkie i ciężkie, kobiet jeszcze krótsze, ale na tyle przyjemne, że pragnęły, by trwało wiecznie”.

A.Garbacz

 

Na podstawie:

  • Pieśni rozweselające serce, tłum. T. Andrzejewski, Warszawa 1963, s. 56-76
  • Feucht – Egipcjanki [w:] W kręgu codzienności. Człowiek Egiptu, Wydawnictwo Świat Książki, Warszawa 2000, s. 379-409  tłum. T. Rzeuska
  • Montet – Życie codzienne w Egipcie w epoce Ramessydów, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1964, s.43-63 tłum. E. Bąkowska
  • Wilson – Lud faraonów, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1999, s. 53-73 tłum. J. Aksamit

 

 

Zdjęcie: od lewej: figurka siedzącego na tronie Ozyrysa  (datowana na Okres Późny), figurka Izydy karmiącej Horusa (datowana na Okres Późny),  figurka Izydy karmiącej Horusa (datowana na Okres Późny), fot. A. Susuł.

Komentarze są niedostępne.