Nowa Huta-Mogiła, stan 55 (kopiec Wandy)
Wielofazowa osada kultury trzcinieckiej i łużyckiej
Projekt realizowany od kwietnia 2022 r. do grudnia 2023 r. z Programu Ochrona zabytków archeologicznych , ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Celem zadania jest wieloaspektowa publikacja kompleksu wielofazowych osad kultury trzcinieckiej i łużyckiej w Nowej Hucie-Mogile, stan. 55 (rejon kopca Wandy). Stanowisko to, kluczowe dla chronologii kultury trzcinieckiej i trzciniecko-łużyckich relacji w
regionie podkrakowskim, nie doczekało się dotąd monograficznego opracowania. Od czasu wyrywkowej prezentacji ceramiki
(Rachwaniec 1985) i opracowania dotyczącego chronologii i rozwoju przestrzennego (Górski 1994), rozpoznano dalsze partie
stanowiska. Wykopaliska przyniosły nowe i wartościowe źródła (m.in. rów obronny kultury łużyckiej). Wykonano też szereg analiz
z zakresu archeologii, paleozoologii i „archaeological sciences”.
Całościowa publikacja multidyscyplinarnej monografii rezultatów wieloletnich badań terenowych i gabinetowych, z uzupełnieniami o
niektóre analizy specjalistyczne, stworzy podstawy dla nowego spojrzenia na funkcjonowanie społeczności ze starszych etapów
epoki brązu w zachodniej Małopolsce.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Dofinansowanie:
w 2022 roku – 31.000,00 zł
w 2023 roku – 33.000,00 zł
Całkowita wartość: 64.000,00 zł
Minął pierwszy rok trwania dwuletniego projektu zmierzającego do pełnego i kompleksowego opracowania materiałów z epoki brązu z wielokulturowego stanowiska w rejonie kopca Wandy w nowohuckiej Mogile. Projekt jest finansowany z programu Ochrona Zabytków Archeologicznych. Środki na wkład własny zapewnił Marszałek Województwa Małopolskiego – Organizator Muzeum.
W roku 2022 przeprowadzono wszystkie zaplanowane analizy i zeskanowano całą dokumentację rysunkową z wykopalisk przeprowadzonych w latach 60. XX w.
Fragment rozdziału Historia badań
Stanowisko 55 w Nowej Hucie Mogile określane często jako kopiec Wandy, zawdzięcza swoją nazwę sąsiedztwu z monumentalnym obiektem. Należy wspomnieć, że jest on jednym z pierwszych zabytków archeologicznych na ziemiach polskich, który jest wymienianych w źródłach pisanych. W 1222 roku biskup Iwo ofiarował Cystersom swoją wieś zwaną Mogiła sive tumba cum omnibus suis appendicis (koło kopca z wszystkimi swoimi przyległościami). Kilka lat później w klasztornych dokumentach znajdujemy wzmiankę Claratumba, quo vulgariter Mogila appellatur (święty kopiec znajdujący się w okolicach Mogiły). Zwraca uwagę fakt braku odniesienia do legendarnej Wandy w najstarszych przekazach.
Wielki kopiec budził duże zainteresowanie, a legendy z nim związane inspirowały wybitnych artystów. Cyprian Kamil Norwid, po pobycie w mogilskim klasztorze w 1842 r., napisał dramat zatytułowany Wanda. Legendarna postać pojawia się też w ostatniej scenie trzeciego aktu Krakowiaków i Górali autorstwa Wojciecha Bogusławskiego: Wanda leży w naszej ziemi/ Co nie chciała Niemca,/ Lepiej zawsze żyć z swojemu,/ Niż mieć cudzoziemca.
W 1908 r., na pierwsze zabytki w pobliżu kopca Wandy natrafili Włodzimierz Demetrykiewicz i Marian Wawrzeniecki (Demetrykiewicz 1910, 11). Pierwszy był zawodowym archeologiem – założycielem katedry archeologii na Uniwersytecie Jagiellońskim długoletnim kustoszem zbiorów i pierwszym dyrektorem Muzeum Archeologicznego w Krakowie (Woźny 2018)., drugi zaś to malarz i miłośnik archeologii, który jako pierwszy próbował w amatorski sposób rozkopywać kurhany w okolicach Krakowa (np. …). Kopiec Wandy był wówczas tak zaniedbany, że dotknięty do żywego M. Wawrzeniecki napisał do redaktora krakowskiej gazety następujący list, zachowany w muzealnym archiwum: Pod wpływem silnego oburzenia kreślę te wyrazy. Dnia 29 sierpnia b.r. w towarzystwie Profesora Dr. Włodzimierza Demetrykiewicza i Jego Brata odbyłem wycieczkę do wsi Mogiła. Na kopcu Wandy zaszła potrzeba zbadania stanu kuli kamiennej, co jako wzrostem wysokiemu udało mi się wykonać. Przy tej sposobności stwierdziłem iż wierzch kuli (wgłębienie po strąconej rzeźbie) ktoś narzucił kałem ludzkim (w oryginale podkreślone). Świadczy to wymownie o zdziczeniu oraz zwierzęcej niewiadomości a braku poszanowania dla odwiecznej mogiły, do której pełne poezyji przywarły podania. Powyższe, oraz inne związane z tą mogiłą barbarzyństwa wywołują wyrazy żywego oburzenia z mej strony, którym sądzę, że Szanowny Panie Redaktorze dasz miejsce w Twym poczytnym organie. Oby słowa te doszły tych, którym wypada i należy pra-stary zabytek opieką otoczyć.